26 lutego 2014

Środa

Dziś środa, a więc Akcja Maknety - Wspólne dzierganie i czytanie.


W temacie dziergania, że tak powiem u mnie słabo.....JAkoś czasu brakuje....NA tapecie jest ogoniasty - ten z tego posta. Sprułam go i jakoś ciężko dokończyć....





A jeśli chodzi o czytanie to wkońcu dostałam  w bibliotece wyczekaną 3 część z serii Anny Ficner - Ogonowskiej "Zgoda na szczęście".





10 komentarzy:

  1. Szkoda , że sprułaś, sama nie cierpię tego robić, może da się go jeszcze uratować? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. casem trzeba pruć, choć ja tego nie lubię, nie umiem potem się zmobilizowac aby skończyć...i tak powstaja UFO-ki ;)
    Książki świetne, ja mam całą serię, choć gdzieś wędrują po znajomych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miłego czytania wyczekanej książki życzę-jeszcze nie czytałam, robótka może poczekać.

    OdpowiedzUsuń
  4. prucie to chyba norma, jeśli idzie o dzierganie. kiedyś strasznie przeżywałam taką akcję i zneichęcała mnie skutecznie do dalszej pracy... życzę dużo chęci do dziergania i wykończenia tego sweterka.

    Anka

    OdpowiedzUsuń
  5. Tyyyle pracy i na nic. Prucie ma w sobie dużo melancholii ...
    życzę dużo samozaparcia przy kolejnym projekcie, i oby wyszedł tak, jak sobie zamarzysz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Prucie ma w sobie dużo melancholii …" trafne zdanie, dzięki za ładne uformowanie myśli :)

      Usuń
  6. Szkoda ogoniastego... Ale czasem trzeba... Może powstanie coś jeszcze lepszego z niego? ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trudno, następna wersja będzie lepsza! Ksiązki zupełnie nie znam, napisz o niej cos wiecej. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Sprułaś?! Nieeee! Piękny był.
    Popłoch u mnie wywołują, co i rusz, jakieś nowe nazwiska pań piszących. Nie nadążam, więc chyba wrócę do klasyki. Nie będę się płoszyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozumiem, prucie be....a rozpocząć i zrobić ponownie to jest sztuka. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń