Skończyłam wkońcu komin dla siebie.
Oj ciągnęła się robótka w czasie strasznie.....
Ale zacznę najpierw od Akcji Maknety - Wspólne dzierganie i czytanie.
Tak więc podczas dziergania tego otulacza przeczytałam
Teraz czekam na swoją kolej w bibliotece żeby przeczytać 3 część powieści Anny Ficner- Ogonowskiej pt. Zgoda na szczęście oraz Szczęście w cicha noc. Być może już jutro odbiore te pozycje z bilioteki.
Tymczasem wracam do komina. Zrobiona w kolorach pasujących do mojej sportowej codziennej kurtki. Do płaszcza tez może być.
Powstał na drutach 4,5 z włóczki Himalaya Everyday Rengarenk, 100 % akryl, 100g/250m, kolor 70302. Zużycie całe 100 g.
Bardzo ładny ;-)
OdpowiedzUsuńO rany ale tempo czytania :) A Córa podobna do Pani jak skóra zdjęta, nic dziwnego, że obu Wam ładnie w tych kolorkach kominowych :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie kolory.. śliczny :)
OdpowiedzUsuńEkstra komin :)
OdpowiedzUsuń