18 września 2013

Chusta i otulacz gotowe i w rękach właścicielek:)

No i wkońcu dokończyłam.
Zrobienie obu rzeczy zajęło mi około 3 tygodnie, z tym że odrazu dodam, iż nie dziergałam codziennie. Najczęściej wieczorami albo w dni kiedy było szaro i buro i deszczowo, a trzeba przyznać że ostatnio takich dużo......
Oczywiście w planie już następna robótka, nawet zaczęta:) Będzie to szalo-komin dla mamy albo córki. Powstaje on z odzyskanej włóczki, tj. ze sprutego sweterka. Będzie on koloru seledynowo-srebrnego, gdyż robiony jest z podwójnej nitki, ale nie o nim ma być.....
Nie ma fotek w plenerze, a szkoda, jednak pogoda paskudna aż sie nie chce z domku wychodzić.
Chusta na mojej córce

Chusta już na właścicielce:)


A teraz czas na otulacz. Ale oczywiście podczas robienia fotek nie mogło zabraknąć modela, wiec w tej roli mój Wojtuś:)
Otulacz w roli bluzeczki na właścicielce.

A tutaj już były wygłupy






Włóczka: chusta - Himalaya Mercan Batik, kolor 59507 zużycie ok. 50-60 g, 100% akryl
                 otulacz - nie pamiętam nazwy ale też 100 % akryl, zużycie ok 70 g
Druty: chusta 3,5 mm
            otulacz  4,5 mm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz