Dzisiaj ostatni dzień długiego i jednocześnie mobilizującego weekendu......
Uparłam się i skończyłam bluzeczkę dla córci. Już się nie mogę doczekać kiedy jej przymierzę, ale to najszybciej pewnie za tydzień bo jeszcze wakacjuje się u babci. Tak więc fotki odrazu po skończeniu, jeszcze z niepochowanymi nitkami.....
Przód
Tył
Włóczka: Himalaya Mercan Batik, kolor 59507.
Zużycie: cały 1 motek, czyli 100 g
Druty: 3,5 i 4,5 ściągacze
Tymczasem na druty wchodzą 2 robótki, już typowo zimowe.....Więcej w następnym poście
18 sierpnia 2013
13 sierpnia 2013
Fiolecik w akcji:)
Oj dawno mnie nie było.....
nie mam innego wytłumaczenia jak tylko brak czasu spowodowany piękną pogodą:) Całe dnie spędzamy poza domkiem.
Uwielbiam takie upały:)
Ale korzystając z wakacji pojechaliśmy w odwiedzinki do mojej mamy:) Byliśmy w sumie tylko 4 dni, ale zawsze to coś i odskocznia od codzienności w mieście:)
Córka została u babci do końca wakacji, ale zobaczymy ile wytrzyma, bo już były 2 dni kiedy miała chwile załamania.....
A więc jestem w domku z mężem i synkiem.Przez te upały to nawet się drutów w ręce nie chce brać....
Ale powoli powoli coś tam się dzierga, a oprócz tego po przejrzeniu niektórych blogów masę pomysłów i planów. Zobaczymy co uda się zrealizować.
Tymczasem moja robótka wygląda tak.....
a ma być to bluzeczka dla córki. Jest to raglan od góry, robiony wprost z głowy. Chciałam ją wzbogacić w jakiś dodatkowy wzór i padło że spróbuję zrobienia warkoczy....Wyszło jak wyszło, jak na pierwszy raz chyba może być. Najważniejsze iż wiem co źle zrobiłam w tych warkoczach....
nie mam innego wytłumaczenia jak tylko brak czasu spowodowany piękną pogodą:) Całe dnie spędzamy poza domkiem.
Uwielbiam takie upały:)
Ale korzystając z wakacji pojechaliśmy w odwiedzinki do mojej mamy:) Byliśmy w sumie tylko 4 dni, ale zawsze to coś i odskocznia od codzienności w mieście:)
Córka została u babci do końca wakacji, ale zobaczymy ile wytrzyma, bo już były 2 dni kiedy miała chwile załamania.....
A więc jestem w domku z mężem i synkiem.Przez te upały to nawet się drutów w ręce nie chce brać....
Ale powoli powoli coś tam się dzierga, a oprócz tego po przejrzeniu niektórych blogów masę pomysłów i planów. Zobaczymy co uda się zrealizować.
Tymczasem moja robótka wygląda tak.....
a ma być to bluzeczka dla córki. Jest to raglan od góry, robiony wprost z głowy. Chciałam ją wzbogacić w jakiś dodatkowy wzór i padło że spróbuję zrobienia warkoczy....Wyszło jak wyszło, jak na pierwszy raz chyba może być. Najważniejsze iż wiem co źle zrobiłam w tych warkoczach....
A na koniec pozdrowienia z rodzinnego Zamościa - panorama miasta z tarasu widokowego znajdującego się na dzwonnicy Katedry Zamojskiej
Subskrybuj:
Posty (Atom)