13 sierpnia 2013

Fiolecik w akcji:)

Oj dawno mnie nie było.....
nie mam innego wytłumaczenia jak tylko brak czasu spowodowany piękną pogodą:) Całe dnie spędzamy poza domkiem.
Uwielbiam takie upały:)
Ale korzystając z wakacji pojechaliśmy w odwiedzinki do mojej mamy:)  Byliśmy w sumie tylko 4 dni, ale zawsze to coś i odskocznia od codzienności w mieście:)
Córka została u babci do końca wakacji, ale zobaczymy ile wytrzyma, bo już były 2 dni kiedy miała chwile załamania.....
A więc jestem w domku z mężem i synkiem.Przez te upały to nawet się drutów w ręce nie chce brać....

Ale powoli powoli coś tam się dzierga, a oprócz tego po przejrzeniu niektórych blogów masę pomysłów i planów. Zobaczymy co uda się zrealizować.

Tymczasem moja robótka wygląda tak.....
a ma być to bluzeczka dla córki. Jest to raglan od góry, robiony wprost z głowy. Chciałam ją wzbogacić w jakiś dodatkowy wzór i padło że spróbuję zrobienia warkoczy....Wyszło jak wyszło, jak na pierwszy raz chyba może być. Najważniejsze iż wiem co źle zrobiłam w tych warkoczach....

A na koniec pozdrowienia z rodzinnego Zamościa - panorama miasta z tarasu widokowego znajdującego się na dzwonnicy Katedry Zamojskiej
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz